opony

Gość

no więc ja se chce kupić opony
ale jak wy myślita?

Jebać się znowu w mitasy?

C-16? C-18?

rozmiary podaje jakiekolwiek...wiec sie nie dziwta ze bedzie np. 100/90-17 : P u mnie to minimum 120/xx-18

[link widoczny dla zalogowanych]

a moze takie cos?

[link widoczny dla zalogowanych]

a moze olać mitasy?

W ogole kurwa jak to jest mozliwe, ze Raq miał w DT z przodu oponę 10 razy dłużej ode mnie, a była w ogole nie zjechana?!?!! O.O

a moze opona enduro?

[link widoczny dla zalogowanych]

a moze mata jakies inne opony tak do 200 zł?

ale jak najbardziej twarde, bo zeby do zgierza dojecahc albo gdzie kolwiek, to musze duzo po tym pierdolonym asfalcie/trelince/kamorach jechać KURWA
i na twardym szutrze

ja pierdole, tego mitasa C-18 to jest ten najtwardszy to mialem w DT 2 miechy, i NIC sie nie zjechal, zakladam do DRZ- miesiąc i BYE BYE

kurwa ten motor tak ryje ziemie, ze na szutrze to sie szybciej sciera niz na asflacie

NO FEAR

Z Mitasa to najlepiej C-16 kup. Ja miałem zrobiłem na niej 700 km i prawie nie było śladów zużycia :]
Przód to w ogole mi sie nie zdarł ( METZELER 6days).

Żeby ci do głowy nie przyszło kupować jakies C-02, C-04, C-06 bo to kupa nie opona, po tygodniu bedzie zdarta :/ Rakos w dt ma c-06, cała zdarta , a duzo nie jezdzil :/

Ja bym na twoim miejscu spróbował ENDURO na tył... ja mam teraz w WR enduro i to nie nową i po piachu idzie jak pojebana :]
Ale moze nie koniecznie tego mitasa co pokazałeś bo jakis chujowy bieżnik.

Gość

a jaką masz z tyłu w WR

no sie zastanowie nad tym C-16... Very Happy

ale jakiej bym nie kupil, to trza zdac przysięgę "niejeźdźijności po asfalcie bauhaha"

i nie wyjezdzaniu z pod garazu na pokruszonym betonie na gumie -.-

NO FEAR

[link widoczny dla zalogowanych]

Tą obczaj